Prokurator i ja

Jeszcze jeden, który wie

czego ja od życia chcę

Twardy facet, pies na mak

patrzy spoza grubych akt

chce mnie skazać za to, że

jestem już od lat na dnie, od lat na dnie

chce dać wyrok rok czy dwa,

żeby odciąć mnie od zła, mnie od zła

Nie dostaniesz mnie tak łatwo

choć mnie tropisz noc i dzień

już w ciemności widzę światło

tam jest moja szansa - śmierć

Nie dostaniesz mnie tak łatwo

chociaż mówisz mi na ty

chcesz być moim ojcem, matką

odwal się nie ufam ci, nie ufam ci

Prokurator to jest ktoś,

kto ma takich jak ja dość

nawet nie mam mu za złe,

że mym ciałem brzydzi się, brzydzi się

czasem wrzeszczy, czasem znów

w oczy patrzy mi bez słów

a czasem bierze mnie na strach

w końcu to jest jego fach, to jego fach

nie dostaniesz mnie tak łatwo...

Boże zrób coś jeśli to

da mi ulgę - zabij go

Boże ty go dobrze znasz,

przecież on ma moją twarz

Prokurator ten co wie,

co jest dobre co jest złe

Obserwuje kiedy śpię,

nawet w śnie oskarża mnie