Leżąc (albo dylemat dyletanta)

Leżę jak pan Bóg przykazał

Na zielonej trawie

I palcem wskazujacym lewej ręki

Dłubię w nosie

Z tej pozycji świat jest bardzo prosty

Nie widzę gwałtu i cierpienia

A niebo jest takie błękitne

A niebo jest takie błękitne

Aż boję się pomyśleć

Aż boję się pomyśleć co zobaczę

Aż boję się pomyśleć co zobaczę

Kiedy wstanę

A przecież muszę iść

Po następne piwo