Jeśli chcesz zmieniać świat

Ja nie jestem tobą, a ty nie jesteś mną

życie szybko mija, więc nie zmarnuj go

Zanim ręce opadną, a nadzieje wygasnąą

Zamiast walczyć z rzeczywistością

- próbuj tworzyć własną

Patrzysz na świat taki jakim jest

Chciałbyś odnaleźć w tym jakiś sens

Ale trudno nadać sens porządkowi

Który dzieje się wbrew rozumowi

Pośród ciemności i manipulacji

Pod presją ciągłej indoktrynacji

Jest taka zasada, nie każdy ją zna

Wolność zaczyna się tam, gdzie kończy się strach.

Patrzysz na świat taki jakim jest

Chciałbyś odnaleźć w tym jakiś sens

Ale trudno nadać sens porządkowi

Który dzieje się wbrew rozumowi

Gdybyś przypadkiem chciał mnie posłuchać

Jedną drobną radę mam dla ciebie

Jeżeli bardzo chcesz zmieniać świat

To nie zapomnij zacząć od siebie.

Jesteś odpadkiem bardzo niebezpiecznych

Zachodzących co dzień procesów społecznych

Jesteś grzechem, a także wyrzutem sumienia

Konieczną zmianą, która nic nie zmienia

Jesteś krzykiem rozpaczy wśród tłumu niemych

I ostrym spojrzeniem wśród ociemniałych

Strachem dla silnych, odwagą dla tchórzy

Psem na smyczy, co nikomu nie służy.

Potrzebujesz więc bardzo w chaosie odnaleźć

Sens i porządek, aby coś ocalić

Czerpiesz energię z bycia odmiennym

Stajesz się dumnym i nieprzyjemnym

Z braku ambicji tworzysz nową ambicję

A swoją wizją świata zabijasz tolerancję

Gdybyś chciał więc posłuchać

Jedną radę mam dla ciebie

Jeśli chcesz zmieniać świat

Zacznij od siebie.

Zacznij od siebie.