Rozrzucone buty

Rozrzucone buty w korytarzu

Wściekle gryzą zatrzaśnięte drzwi

Poszukuje na dywanie śladów

Tych minionych dni tych minionych dni

Dzisiaj jest tak jak było wczoraj

Wczoraj było tak jak będzie dziś

Dzisiaj jest tak jak wczoraj

Wczoraj było tak jak dziś

Z papierosa dym zastąpił mi śniadanie

Na przystanku witam się z tramwajem

I tak od rana aż do wieczora

Już od tego wszystkiego boli mnie głowa

Dzisiaj jest tak jak było wczoraj

Wczoraj było tak jak będzie dziś

Dzisiaj jest tak jak wczoraj

Wczoraj było tak jak dziś