Obłędny galop

Jak tak można o pogodzie gadać

Jak o filmach można ciągle pleść

Gdy ulewa feromonów spada

Jak tak można kogoś nie rozumieć

Jakże nie zatańczyć chociaż raz

Nawet kiedy tańczyć się nie umie

W słodki taniec porwij mnie kochanie

Jak wciąż można o futbolu gadać

Jak o ewolucji można pleść

Kiedy sweter z żeńskich ramion spada

Jak tak można człeka nie rozumieć

Żeby gadać zamiast wpadać w trans

Stojąc w dziko roztańczonym tłumie

Porwij w taniec zanim coś się stanie

Bierz w obłędny galop bierz , mój miły

W cwał tanecznych kroków bierz

Bierz w ramiona, bierz siłą

W mroczne pląsy bierz

A potem rób co chcesz

Bierz w obłędny galop bierz , mój miły

W cwał tanecznych kroków bierz

Bierz w ramiona, bierz siłą

W mroczne pląsy bierz

A potem rób co chcesz

Jak tak można obojętnym bywać

Jak o piłce można gadać wciąż

Gdy na parkiet nas muzyka wzywa

Jak tak można człeka nie rozumieć

Żeby gadać zamiast wpadać w trans

Stojąc w dziko roztańczonym tłumie

Porwij proszę w taniec przed rozstaniem

Bierz w obłędny galop bierz , mój miły

W cwał tanecznych kroków bierz

Bierz w ramiona, bierz siłą

W mroczne pląsy bierz

A potem rób co chcesz