Płaszcz

Ubiorę biały płaszcz i światło

W kieszeni złoty klucz

A za mną to

Co było kiedyś takie ważne

Teraz nie chcę myśleć o tym

Nie chcę myśleć już

Ubiorę biały płaszcz i pójdę

Do miejsca które czeka na mnie tam

Nie pytaj czy tu jeszcze wrócę

Ja jeszcze nie wiem

I nie wie tego nikt

Są myśli których nie chcę słyszeć

Są słowa ważne ktorych nie chcę kraść

Są rzeczy których nie rozumiem

I takie których pragnie

Pragnie cały świat

Ubiorę biały płasz i pójdę

Nie czując smaku nie potrzebnych łez

Zapomnieć muszę choć nie łatwo

Przechodzi się

Przechodzi sie na dobry brzeg

Ref: A kiedy juz będę tam chce znać

prawdziwy życia smak

Ty i ja i wokół nas ten lepszy świat

Zaufaj jeśli możesz ufać

Pokochaj jeśli tyle siły masz

Daj więcej niż potrafisz unieść

Nie słuchaj tych co kłamią

Nie słuchaj ich podstepnych rad

Ubierzesz biały płaszcz i pójdziesz

Nie czując smaku niepotrzebnych łez

Zapomnieć spróbuj choć nie łatwo

Przechodzi się

Przechodzi się na dobry brzeg